JAK ZACZĄĆ BIEGAĆ?

JAK ZACZĄĆ BIEGAĆ?

Chcę biegać! Ok, ale jak zacząć by za szybko się nie zniechęcić? Biegać szybko, długie trasy czy powoli, krótkie dystansy, ile razy i gdzie? Te i inne pytania zadawałam sobie jak podjęłam decyzję o SYSTEMATYCZNYM bieganiu. Dlatego zebrałam do jednego worka, cenne rady dla początkujących biegaczy z których sama korzystam.

To jak zacząć? Pytanie może banalne, jest na nie jedna prosta odpowiedź – po prostu ruszyć tyłek i zacząć biegać – co w tym trudnego. A no właśnie, nic i wszystko. Żyjemy w świecie w którym wszystko jest w zasięgu naszych rąk, dostępne w sklepach stacjonarnych lub internetowych. Informacje można błyskawicznie wygooglować, przelew można zrobić ekspresowo. Szybko jemy, pracujemy, bawimy się, jednym słowem – szybko żyjemy. I tak też jest z naszymi oczekiwaniami. Zjemy cheeseburgera, frytki, popijemy colą z zabójczą ilością cukry lub mega kalorycznym shakem, szybki obiad na mieście. Jest to ogromna dawka kalorii, które na pewno nie pójdą w cycki, tylko jak zawsze tam gdzie nie trzeba. Zjeść niezdrowy, bardzo kaloryczny, szybki posiłek jest łatwo. Trudniej to spalić. Jeden marszobieg 30-40 minutowy spala nam średnio 500 kalorii, a taki posiłek ma ich o wiele więcej.

Najważniejsze rzeczy, które Świeżak wiedzieć powinien (w tym ja):

1. USTAL SWÓJ CEL
Może dla Ciebie będzie to przebiegnięcie maratonu, może poprawa kondycji fizycznej lub walka z nadwagą. Ważne by jasno ustalić sobie cel by dlatego uprawiasz ten sport – zwiększy to Twoją motywację. Zapisuj swoje treningi lub używaj aplikacji która robi to za ciebie. Nic tak nie motywuje jak dobre wyniki, dzięki nim widzisz jak blisko jesteś swojego celu. W miarę postępów wyznaczaj sobie nowe cele, podnoś wyżej poprzeczkę, zobaczysz czy Twoje ciało da radę więcej.

2. PRZYGOTUJ SIĘ
Bez odpowiedniej wiedzy, szybko stracisz zapał lub nabawisz się kontuzji, a chyba tego nie chcesz. Pamiętaj by nie najadać się bezpośrednio przed bieganiem, daj czas swojemu organizmowi by strawił pokarm. Będzie Ci się łatwiej i lżej biegało, nie spotkają Cię zaskakujące dolegliwości. Ale nie biegaj też z totalnie na czczo, jeżeli masz mało czasu zjedz chociaż małą przekąskę. Nawadniaj swój organizm, bezpośrednio po biegu i w trakcie, przy takim wysiłku potrzebuje on wody jak nigdy.(o diecie biegacza napiszę wkrótce)

3. ZERO WYMÓWEK.

Bądź twarda, nie ma miejsca na wymówki, zła pogoda, znane NIE CHCE MI SIĘ, serial czy inne pierdoły niech Cię nie zwiodą. Ty jesteś panem swojego ciała i umysłu, a nie ktoś lub coś innego. W takich chwilach pamiętaj o swoim celu, z każdym treningiem jest on coraz bliżej.

4. NIE ZGRYWAJ SUPERMENA I NIE FORSUJ SIĘ ZA BARDZO
Nie od razu Rzym zbudowano, niektórych rzeczy nie można mieć od razu, trzeba je stopniowo zdobywać. Pamiętaj o tym. W bieganiu nie chodzi o to by na początku szybko biegać, ma to być przyjemność. DAJ SOBIE CZAS NA ROZBIEGANIE, nie stresuj się jest ciężko, że po każdym treningu masz zakwasy. Wytrwaj trzy tygodnie, im dalej będzie dużo, dużo łatwiej, a bieganie da jeszcze więcej satysfakcji.

5. ZNAJDŹ SOBIE FAJNE TRASY
Ustal gdzie chciałabyś biegać. Ja biegam na stadionie, mam go bardzo blisko domu więc w razie awarii, jak córa będzie głodna zdążę przybiec na karmienie. Stadion daje też komfort dobrego podłoża, to o wiele lepsze niż bieganie po twardym chodniku. Polne drogi, ścieżki w lesie są świetnym podłożem dla stóp – pomyśl czy masz je gdzieś w okolicy. Bieganie w jednym miejscu przez dłuższy czas wieje nudą, która być może i Ciebie dopadnie.
Bądź kreatywna jak Ci się znudzi, zmieniaj swoje trasy, na pewno w twojej okolicy jest wiele ciekawych miejsc.

6. KUP SOBIE DOBRE BUTY
Najważniejszą rzeczą którą powinnaś mieć to dobre buty, to jedyna większa inwestycja na początek. Nie musi to być najdroższy model ze sklepu, ale postaraj się kupić buty przeznaczone do biegania, dzięki temu wspomożesz swoje nogi I ścięgna. Dobre buty przede wszystkim chronią i amortyzują Twoje stopy, pamiętaj że nacisk na nie podczas biegu to trzykrotny ciężar Twojego ciała.

7. UBRANIE RZECZ WAŻNA
Zobaczysz, że bieganie w przepoconej koszulce jest inne niż w typowej odzieży do tego przeznaczonej. W sklepach jest szeroki wybór koszulek na krótki, długi rękaw w różnej gamie kolorystycznej. Na dół możesz założyć krótki spodenki, leginsy lub długie spodnie.
To co odróżnia te ubrania od zwykłej odzieży:
– posiadają elementy odblaskowe, będziesz widoczny wieczorem, więc teoretycznie nikt nie powinien Cię rozjechać,
– szybciej schną, upierzesz je i zdążą wyschnąć na następny trening,
– większość posiada taki materiał który wchłania i odprowadza wilgoć na zewnątrz,
– nie będziesz w nim wyglądała jak zlany potem szczur
Ja swoje zakupy zrobiłam online w sklepie Decathlon  kupiłam ubrania KALENJI, są w dobrej cenie, a przy moim założeniu dużego spadku wagi, w nagrodę niedługo kupię sobie wypasiony kolorowy strój, a co! I w mniejszym rozmiarze oczywiście.

8. CO ZA CZĘSTO TO NIE ZDROWO, A ZA RZADKO TO NIE DOBRZE

Ustal swój plan treningowy dostosowanym do Twoich możliwości, czasu, wytrzymałości i celu. Najlepiej jest biegać co drugi dzień, czyli 3-4 razy w tygodniu, dajesz swojemu organizmowi chwilę odpoczynku i czas na regenerację. Zbyt długie przerwy de motywują i później ciężej jest wpaść ponownie w rytm biegania.

Biegam głównie w celu zrzucenia zbędnych kilogramów i dla wysmuklenia sylwetki, więc nie zależy mi na osiągnięciu prędkości światła, ani bieganiu w maratonach. Jeśli masz podobne priorytety powinieneś tak jak ja, biegać powyżej 30 minut, dopiero po tym czasie organizm spala tkankę tłuszczową, czyli im dłużej tym lepiej. Ja rozwiązuję to łącząc szybki marsz z biegiem, póki nie jestem w stanie przebiec takiego dystansu bez zatrzymania.

Lepiej biegać rano, ale wiadomo, nie każdy ma tyle samozaparcia by wstać wcześnie rano zjeść śniadanie, odczekać godzinkę, biegać, wrócić wziąć prysznić i wyjść do pracy. My mamy akurat taki rodzaj pracy, którym umożliwia nam biegania o dowolnej porze dnia. Ale zdecydowałam się biegać wieczorem, tak by mogła trenować ze mną znajoma, we dwoje raźniej.

9. ZNAJDŹ SOBIE TOWARZYSTWO
Mój pierwszy trening trwał lekko ponad 30 minut, bez muzyki zanudziłabym się na śmierć. Odpowiednio dobrana playlista, rytmiczna i dynamiczna muzyka ustawia mi odpowiednie tempo biegu a czas płynie przyjemniej. Za to bieganie we dwoje jest jeszcze lepsze, czas leci bardzo szybko, można przy okazji pogadać. A jak wyczytałam bieganie z kimś pomaga utrzymać odpowiednie tempo – czyli takie w którym można rozmawiać bez zadyszki i szalonego łykania tlenu. Nie wiem czy mój wózek to wytrzyma, ale mam zamiar biegać razem z córką, moje tempo nie powinno jej przeszkadzać i wybudzać. A dzięki temu ja będę mogła pobiegać dłużej, bez obawy przed jej przedwczesnym wybudzeniem się na karmienie. A   gdy Jola nie mogła biegać, będę miała towarzystwo.

BĄDŹ CIERPLIWA na efekty trzeba trochę poczekać.

I na koniec znów powołam się na Willa Smitha – Klucz do życia 

 

3 komentarze

  1. Ania pisze:

    10. Nie poddawaj się jesli kolejny trening będzie slabszy od poprzedniego. Na forme wpływa mnóstwo czynników, kazdy ma prawo do gorszego dnia 😉

    Tak bylo ze mna wczoraj. Bardzo kiepski dzien, kiepski trening. O ile poprzednio bylam z siebie zadowolona po 5 km, teraz bardzo szybko stracilam sily i trening biegowy skonczyl jako raczej dynamiczny marsz.

    Chwila zalamania, mysl o rezygnacji, ale niiieeee… tak nie moze byc 🙂

    Kasiu, Twoj tekst- kwintesencja tego co powienien wiedziec poczatkujacy biegacz 🙂 Dzieki!

    • Ja też wczoraj miałam zjazd, biegałam sama szkoda bo z Jolą czas szybciej płynął. Ania ja wychodzę z założenia, że nawet jak ma się gorszy dzień, to warto tak jak Ty energicznie maszerować, to też trening 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyright © 2016-2024 Katarzyna Bieleniewicz
Polityka prywatności | Regulamin | Dostawa